piątek, 4 lipca 2014

posprzątane!


 I już wakacje! Tak wyczekane i upragnione, że aż nie dowierzam, że to już! Odkopałam swój pokój i już kilka dni utrzymuje się w nim pozorny ład. Jednak, żeby nie było zbyt sterylnie, sumiennie każdego dnia zapełniam go nowymi odszyciami. Znów mnie tu długo nie było i znów wiele się działo, a przede wszystkim uszyło. Mam Wam tak wieele do pokazania! Ale wszystko po kolei. Postanowiłam poświęcić ten post na poglądowe obeznanie Was z tym, ale nie ze wszystkim rzecz jasna! o czym będę się rozpisywać w kolejnych postach... a pierwszy już niebawem! A więc tak! sukienka, bluzka, torebka, czapka, znów sukienka, spódniczka, bluzka,... sukienka... ?
Dla odmiany będzie też coś innego. Coś co towarzyszy mi od najwcześniejszych lat życia, coś na metrowych i większych formatach o akrylowym zapachu z bezmiarem barw. Malarstwo! Sztuka jakże samodzielna,
a zależna! Postanowiłam wspomnieć o Malarstwie, ano dlatego, że część wakacyjnego czasu poświęcę na przygotowanie, a właściwie stworzenie aneksu do dyplomu. Drugą część zajmie mi sam dyplom, a resztki zagospodaruje obowiązkami uczelnianymi i własnymi przyjemnościami. Ale już dość! więcej nie zdradzę:)

Harmonia być musi, więc i malowanie będzie w szyciu, a szycie w malowaniu:)


do szybkiego!:)